wtorek, 12 maja 2015

Świat w literach :)

 Hej :) Dawno nie pisałam, ale teraz mam trochę czasu ;)
A więc przedstawiam wam baśń mojego autorstwa
Liczę, że wam się spodoba :)
,,Srebrne łzy"


    Kiedyś, dawno temu ,na wielkiej górze rosły dwie siostrzane wierzby. Kiedy wybuchł pożar, jedna z nich spłonęła. Druga po części spalona została na górze, ale już bez siostry . Rozpacz po stracie była tak silna, że wierzba stała się czarna, a jej witki roniły srebrne łzy. Po latach łzy tej wierzby stworzyły niezwykły wodospad,  w którym woda zamiast spływać z góry na dół płynęła odwrotnie. Łzy wierzby miały niezwykłą moc cofania czasu. Wielu ludzi próbowało zdobyć cudowne krople  żalu, ale wierzba przysięgła sobie, że tego co powstało z jej rozpaczy dosięgnie tylko ten, kto udowodni, że ma dobre serce i chce komuś pomóc , ale nie dla własnej korzyści.

    Wierzba wynalazła skuteczny sposób by to sprawdzić: kiedy śmiałek docierał do wodospadu wypuszczała wąski strumyk łez i gdy ktoś próbował nabrać z jego zawartości musiał wypowiedzieć swoje prawdziwe zamiary, a jeżeli myśli czerpiącego z strumyka były złe sprawiała, że woda dotykała śmiałka i ten zamieniał się w dziecko.   Chociaż było wielu pragnących cudownych łez, ich intencje były egoistyczne. Chcieli zmienić przeszłość, ale dla własnej korzyści. Tak więc wierzba czekała najpierw 10 lat, a następnie drugie tyle. Zestarzała się i wyrosła bardzo wysoko, ale śmiałków takich jak oczekiwała nie było. W końcu nadeszła drobna dziewczynka, wierzba pomyślała, że to małe dziecko nie przejdzie próby, jednak wypuściła niewielki strumyk tak jak to robiła zwykle.  Dziewczynka zaczerpnęła łez i wypowiedziała swoje plany:
-Ach dobrze, że ten strumyk tu płynie. Nie mam już czasu, mojej babci nie pozostało wiele życia. Dziękuję Ci dobra wierzbo.- Wtedy wierzba odezwała się do niej.
- Ty jako jedyna rozumiesz mój żal. Dlaczego tylko ty pojmujesz, czym są te łzy?- zapytała
- Ty mówisz? Mama mi opowiadała baśń o tobie i twojej siostrze. Ta historia jest dla mnie szczególna, bo i ja straciłam bliźniaczkę. Czasem dzieci rozumieją więcej niż mogłoby się wydawać. Teraz muszę już wracać, bo nie chcę stracić kolejnej bliskiej mi osoby. Żegnaj wierzbo.- odpowiedziała dziewczynka.
-Żegnaj, ale proszę cię o jedno, odwiedź mnie jaszcze kiedyś- poprosiła wierzba.
- Dobrze- odpowiedziała dziewczynka. Wierzba znalazła zrozumienie w osobie u której zupełnie się tego nie spodziewała. Niedługo potem dziewczynka, mająca na imię Melisa, znów odwiedziła wierzbę i wpadła na wspaniały pomysł.
- Czy zostało coś po twojej siostrze?    - zapytała
- Tylko kilka korzeni wrośniętych w ziemię -odpowiedziała wierzba ze smutkiem.
-Możesz przywrócić ją do życia swoimi łzami-powiedziała Melisa.
-Och tak, dziękuję ci- ucieszyła się wierzba.-Ale tobie nie mogę przywrócić siostry. Przykro mi.- powiedziała wierzba, a jej radość przycichła.
- Nie przejmuj się. Oczywiście, że tęsknię za nią, ale płacz i wieczna rozpacz mi jej nie przywrócą. Wspomnienia bolą, jednak można z nimi się pogodzić, lub zapomnieć. Ja staram się godzić z losem, chociaż to trudne zadanie, przecież nie mam innego wyjścia. Jedna myśl dodaje mi otuchy: kiedyś się z nią spotkam. Ty możesz wskrzesić drugą wierzbę, bo coś ci po niej zostało , ja mam tylko wspomnienia i nie chcę zapomnieć. Moja siostra na zawsze zostanie w mej pamięci. Pamięć o ważnej dla nas osobie zostanie na zawsze, bo ona jest wieczna i ogrzewa nasze serca jak płomień, który daje ciepło ale nie niszczy jak ogień pożaru.- odpowiedziała dziewczynka. Melisa nabrała łez i polała zwęglony pień. Czas się cofnął dla spalonej wierzby i wyrosła na nowo silna jak dawniej. Dwie wierzby znowu były razem, szczęśliwe jak przed laty. Nie zasilany nowymi łzami wodospad stworzony przez żal po kilku latach wyschnął pozostając tylko wspomnieniem. Wierzba, która go stworzyła nigdy nie zapomniała lat rozpaczy i ostatniego zdania Melisy nim przywróciły drugą wierzbę do życia: „ Pamięć o ważnej  dla nas osobie zostanie na zawsze, bo ona jest wieczna...’’. Dobrze jest kiedy potrafimy uporać się ze stratą, ale nie wolno nam zapomnieć tego co lub kogo straciliśmy. Pamięć zostaje na zawsze, a wspomnienia mają ogromną moc.   



















,,Pamięć o ważnej dla nas osobie zostanie na zawsze,
 bo ona jest wieczna i ogrzewa nasze serca jak płomień, 
 który daje ciepło ale nie niszczy jak ogień pożaru"


Truskawka13 (K.Ch)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz